Iga Świątek na koncie ma ogromne pieniądze. “Zbieram kapitał”
Iga Świątek 31 maja br. kończy 23 lata, a na swoim koncie zdążyła już zgromadzić ogromną fortunę. Aktualna liderka rankingu WTA “podniosła” już z kortów więcej, niż w trakcie całej swojej kariery zarobiła Agnieszka Radwańska, czyli grubo ponad 100 mln zł. Polka nie wydaje pieniędzy na głupoty, bije od niej skromność, a mimo to pławi się w luksusach.
Iga to nie jest osobowość, która byłaby podatna na takie rzeczy jak woda sodowa” — mówiła z jednym z wywiadów w 2021 r. psycholog tenisistki Daria Abramowicz cytowana przez PAP. I faktycznie trudno zauważyć u Świątek jakiekolwiek zachowania, które mogłyby świadczyć o tym, że woda sodowa uderzyła jej do głowy.
Perfekcjonizm i skromność — to ją wyróżnia
Liderka rankingu WTA, mimo że w tym roku tylko na korcie zarobiła już ok. 17 mln zł (do trwającego właśnie Roland Garros), pozostaje skromna i nie widać, żeby to miało się kiedykolwiek zmienić. 23-letnia raszynianka jest spokojna, rozmawiając z dziennikarzami, waży słowa i wydaje się, że wszystko ma przemyślane i pod kontrolą. Ona sama mówi, że jest perfekcjonistką, co nie ułatwia jej życia.
Zapewne nie ma też skłonności do nadmiernego wydawania pieniędzy, a od jej zarobków może rozboleć głowa. Tenisistka powoli uczy się korzystać z tego, co osiągnęła. “Musiałam nauczyć się korzystać z tego, co zrobiłam i udało mi się w życiu zdobyć. W tamtym roku byłam kilka razy na zakupach (śmiech). Staram się cieszyć tym wszystkim, na co tak bardzo ciężko pracuję” — wyznała w “Elle” Iga Świątek, która do tematu pieniędzy podchodzi ostrożnie, a z domu wyniosła to, by nie szastać nimi na prawo i lewo, tylko szanować ich moc.
Iga Świątek zarobiła już ponad 113 mln zł
Polka na kortach zarobiła już ponad 28,9 mln dol., czyli ponad 113 mln zł, w całej swojej karierze (mowa tylko o nagrodach za tenisowe sukcesy, bez dodatkowych źródeł dochodu, takich jak np. reklamy czy zobowiązania sponsorskie). Pod tym względem raszynianka wyprzedziła już Agnieszkę Radwańską, która w trakcie całej kariery zarobiła z oficjalnych nagród 27,6 mln dol. Co ciekawe, Iga Świątek pokonała też Agnieszkę Radwańską w liczbie zdobytych tytułów. Krakowianka na przestrzeni nieco ponad dziewięciu lat zdobyła 20 tytułów, raszynianka w trzy lata i osiem miesięcy zdobyła ich już 21, a na razie nic nie wskazuje na to, że szybko się zatrzyma.
Mimo to Iga Świątek nie obnosi się z bogactwem. W mediach społecznościowych dodaje raczej zdjęcia i nagrania dotyczące jej życia zawodowego, a jeśli pokazuje bardziej prywatne kadry z urlopu czy spotkań z bliskimi, to nie widać, żeby pozowała do nich w ubraniach od drogich projektantów czy też luksusowych marek. Najczęściej występuje w T-shirtach i wygodnych spodniach, na których próżno szukać logo.
23-letnią tenisistkę można zazwyczaj zobaczyć bez makijażu i we włosach spiętych w koński ogon. Maluje się raczej sporadycznie, i to już na większe gale. Wtedy jej zdjęcia nigdy nie przechodzą bez echa, jak to było np., gdy wystąpiła w długiej czerwonej sukni podczas ceremonii losowania grup turnieju WTA Finals. Była to kreacja projektu Magdy Butrym, której cena w sklepach internetowych wahała się od 7 do 11 tys. zł. Wtedy o wyglądzie Świątek rozpisywały się portale na całym świecie, nie tylko sportowe, ale też i lifestyle’owe.
Iga Świątek nie jest rozrzutna i trudno mówić o tym, by próbowała gwiazdorzyć. O jej podejściu do pieniędzy w jednym z wywiadów mówił Tomasz Świątek, jej ojciec.
“Kiedy Iga w 2018 r. zdobyła pierwszy juniorski tytuł wielkoszlemowy, to mam wrażenie, że jej się wydawało, iż osiągnęła swój szczyt itd. Wtedy przez kilka dni zaczęła bujać w obłokach i, mówiąc żartobliwie, trochę gwiazdorzyć. […] Wtedy odbyliśmy dosyć poważną rozmowę, musiałem trochę ściągnąć ją na ziemię” — powiedział Tomasz Świątek w rozmowie ze sport.tvp.pl. Wyjaśnił wtedy córce, że to dopiero początek jej sukcesów. Dodał, że Iga Świątek podejście do pieniędzy wyniosła z domu, w którym te nigdy nie były tematem tabu.
“Tak naprawdę [Iga] nie gra dla pieniędzy, ona gra dla punktów, dla rankingu. [Pieniądze] są niebezpieczne, ale wydaje mi się, że jest na tyle mocna w tym, co ma wpojone, że nie szasta i nie odbiła jej sodówa” — mówił Tomasz Świątek w kwietniu 2022 r. w “Magazynie sportowym” na antenie Polskiego Radia RDC.
