Była 1.08 w nocy, gdy pojawił się pilny komunikat w sprawie Roberta Lewandowskiego. Wszystko jasne

Wszyscy fani Roberta Lewandowskiego mogą głęboko odetchnąć. Co prawda po meczu z Athletikiem Bilbao (2:0) można było zauważyć niepokojące sceny z udziałem polskiego napastnika. Zanosiło się na kontuzję snajpera FC Barcelona, ale wygląda na to, że skończy się na strachu i Lewandowski będzie mógł zagrać w niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii. W nocy poznaliśmy nowe informacje na ten temat.

Robert Lewandowski zanotował słaby występ przeciwko Athletikowi Bilbao. Polak nie wykorzystał jednej 100-proc. sytuacji, a poza tym często tracił piłkę i nie rozumiał się z kolegami. Nic zatem dziwnego, że zszedł z boiska w 73. minucie. Niedługo po meczu okazało się, że może być drugie dno tej decyzji.

“As” opublikował na portalu X wideo ze strefy mieszanej, na którym Lewandowski wyraźnie utyka. “Występ w finale wątpliwy?” — pytał madrycki dziennik.

Nie trzeba było długo czekać na rozwiązanie tej zagadki. W saudyjskiej Dżeddzie, gdzie rozgrywany jest Superpuchar Hiszpanii, ledwo co wybiła pierwsza w nocy, gdy pojawiły się nowe informacje na temat Lewandowskiego.

Robert Lewandowski nie ma kontuzji
Dokładnie o 1.08 tamtego czasu Adria Albets z hiszpańskiej rozgłośni radiowej Cadena SER napisał na portalu X: “Lewandowski dostał tylko mocne uderzenie. Nie ma kontuzji. Jest OK”.

Wygląda więc na to, że skończyło się na strachu i polski napastnik będzie w stanie zagrać w niedzielnym finale (początek godz. 20 w Polsce). Rywalem Barcelony będzie zwycięzca meczu Real Madryt — RCD Mallorca.