Iga Świątek szczerze o problemach na Australian Open. “Nie mam odpowiedzi”
Iga Świątek pokonała Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4 i zameldowała się w drugiej rundzie Australian Open. Polka może być z siebie zadowolona – grała bardzo solidnie, podczas gdy gra Czeszki mocno falowała. Na konferencji prasowej po meczu wiceliderka rankingu WTA opowiedziała o przygotowaniach do turnieju i wróciła wspomnieniami do poprzedniego roku. Jak się okazało, wciąż nie wie, co było wtedy przyczyną jej porażki.
Rywalką Igi Świątek w następnej rundzie będzie Słowaczka Rebecca Sramkova. Jak dotąd panie nie spotkały się na korcie ani razu. Sramkova w pierwszej rundzie pokonała Katie Volynets 3:6, 6:2, 6:2. 49. zawodniczka rankingu WTA z pewnością będzie próbowała wygrać z Polką i pokazać się z jak najlepszej strony na kortach w Melbourne.
Iga Świątek opowiedziała o przygotowaniach do Australian Open
“Ogólnie przygotowania uległy pewnym modyfikacjom ze względu na innego trenera. Uważam, że to była wystarczająca zmiana, oczywiście pracowaliśmy trochę inaczej, zawsze tak jest, gdy są takie roszady” – podkreślała na konferencji prasowej Iga Świątek. Polka dodała też, że spora zmiana dotyczyła tego, że ma w końcu w teamie partnera sparingowego. Tym razem jest to Kacper Żuk, który zastępuje na czas Australian Open Tomasza Moczka.
Jak tegoroczne przygotowania wypadają względem poprzednich? A może co zaważyło na tym, że Iga Świątek nie poradziła sobie najlepiej na poprzednim Australian Open? “Ale szczerze, nie powiedziałbym, że moje przygotowania w zeszłym roku były naprawdę złe. Na pewno czułam, że mój poziom spada w trakcie turnieju, ale trudno powiedzieć, dlaczego. Nie zawsze ma się odpowiedzi” – twierdziła.
Iga Świątek dostała pytanie o doping
Pojawiło się również po raz kolejny pytanie o czas zawieszenia i dowiedzenie się o sprawie dopingowej. Zapytano ją przede wszystkim o to, czego się nauczyła po tej sytuacji. “Zaakceptowanie faktu, że czasami nie będziesz mieć kontroli nad niektórymi rzeczami w swoim życiu. Taka sytuacja może się zdarzyć i trzeba sobie z tym poradzić. Na pewno była to dla mnie ważna lekcja, która pomoże mi w innych aspektach mojego życia. To była największa zmiana” – mówiła.
Póki co myślami Świątek jest już przy kolejnej rundzie. Podkreśliła, że ważne jest dla niej obniżanie oczekiwań i skupienie się na grze na twardej nawierzchni, która nie jest dla niej prosta. Można mieć tylko nadzieję, że przygotowania Wima Fissette okażą się odpowiednie do tak ważnego turnieju.
